Jezioro Solińskie
Jezioro Solińskie
Jedni twierdzą że być w Bieszczadach i nie zobaczyć zapory solińskiej to tak jak być w Rzymie i nie widzieć papieża. Inni natomiast mówią kto co lubi.
Jeśli można zrobić jakiś podział Bieszczad czysto umowny, to możemy podzielić Bieszczady na dwie części.
Pierwsza to obszar gdzie są lasy, połoniny wszyscy spacerują z plecakami po pięknych i malowniczych szlakach. W tym miejscu można zobaczyć też żubry, jelenie, rysie i inne dzikie zwierzęta, ba powiem więcej można tutaj spotkać samego myśliwego!
Druga część Bieszczad to ta gdzie się leży i opala, patrzy w tafle wody pływa na rowerkach wodnych, żaglówkach, kajakach czy innych mniej lub bardziej wyrafinowanych sprzętach pływających.
To jezioro jest absolutnie fantastyczne miejsce do wypoczynku bo wyobraź sobie że pływasz na jakimś sprzęcie pływającym i patrzysz w tafle wody i jest ok., ale patrzysz w lewo a tutaj skała a nad skałą piękny zielony las.
I tak patrząc w te wszystkie strony świata możesz poczuć oprócz tego świeżego powietrza z jeziora zapach… tego bieszczadzkiego mikroklimatu i czujesz że żyjesz, że przyjechałeś tutaj i jest fajnie.
Żaden akwen w Polsce nie jest tak zmienny, tajemniczy i oryginalny i nie oferuje takich pięknych widoków, zmiennych krajobrazów cichych zatoczek przy których można przycumować i poczuć się „prawie jak w dżungli”
W sezonie letnim są tutaj liczne imprezy żeglarskie wiec jest na co popatrzeć! Jeśli chodzi o lubiących popływać, czy ponurkować znajdują się tutaj strzeżone kąpieliska, które działają we wszystkich miejscowościach wczasowych nad jeziorem.
Autor: Jerzy Kaleta
